sty 07 2016

Mój chaos...


Komentarze: 0

Zagubione drogi , poplątane ścieżki kłamstw . Przeszłość boleśnie ostrzy pazury na otwartych ranach duszy . Spowite we mgle niedopowiedzenia , popękane ogniwa w rozsypanym różańcu dni . Wewnętrzna muzyka to nie marsz Mendelssohna  , to tylko kastaniety uderzają o siebie z głuchym dzwiękiem pustki .  Surmy nie wzywają już do boju  a tam tamy umilkły zawstydzone swą bezradnością ,  nie potrafią już odszukać pierwotnej treści tej jedynej ,  najważniejszej wiadomości . Muzyka świata w oddali gra swoją własną pieśń , której nasze ogłuszone orkiestrą codziennego bólu uszy już nie słyszą . Gdzie jesteś teraz pierwotna melodio mego serca ? Dręczysz mnie kakofonią jazgotu niepotrzebnie wibrując w dolinach mego ja . Balansując na pięciolinii  życia jestem tylko interwałem pomiędzy nutami , które gładko suną pod palcami nieznanego muzyka . Stoję w ciszy na skraju tajemniczego ogrodu i słucham tylko jednej melodii.

carrie   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz