Jeśli włosy potarga wiatr nadziei,...
Komentarze: 0
W promieniu kilku kilometrów nie ma nikogo. Panuje tu względna cisza, którą karmię się, łaknąc spokoju. Drzewa jakie mnie otaczają, porażają siłą i pięknem. Zamykając oczy, wsłuchuje się w rytm swego serca. Wiatr rozwiewa moje włosy, oplatając mnie swą niewidzialną nicią. Czuję jakbym unosiła się w czasoprzestrzeni. Mój umysł uwalnia się z łańcuchów. Latam...
Ta potrzeba samotności, otwiera przede mną bramy do odpoczynku. Wtedy nabieram siły na starcie z nowym dniem.
Dodaj komentarz