Rozmyślania...
Komentarze: 0
Ratunek nadszedł ze strony, gdzie nie było żywego ducha.
Położyłam na lewej dłoni dwa wspomnienia. Od serca żyłami popłynęło w nie życie, tęsknota, łzy i szczęście.
Ciepło krwi zarumieniło czyjeś policzki wstydem.
Zaciśnięta pięść nie zmieści wiele powietrza.Jest taka przestrzeń, gdzie nie ma powietrza, gdzie się nie oddycha.
Jest taka przestrzeń, do której nie wchodzisz bez zaproszenia.
Jest takie miejsce, gdzie nie ma już miejsca...
Dodaj komentarz