Tego dnia było inaczej...
Komentarze: 0
Pustka i samotność przenikała mnie bardziej niż kiedykolwiek, mimo wszystko potrafiłam dać uśmiech innym. Ten paradoks uczuć był nie do opisania. Kiedy słyszę od ludzi, że jestem wyjątkowa, zawsze uśmiechnięta, pełna życia, wtedy kropelki wspomnień delikatnie spływają mi po twarzy. Chciałabym naprawić cały świat, dać wszystkim szczęście, nie pozwolić na ból i samotność, ale nie potrafię. Bezsilność pozornie kłóci się z radością, jednak determinacja pomaga połączyć te dwa uczucia. Może całego świata nie zmienię ale chociaż odrobinę swojego i czyjegoś świata mogę uczynić lepszym.
Dodaj komentarz