Wygarnijmy sobie...
Komentarze: 0
Czasem patrzę na to miejsce, jak na wielką piaskownicę. Wszyscy się tu babrzemy, droczymy, jakieś dziecko wyzna komuś miłość, inne dokuczy słabszemu. Są ważniacy i pozerzy i tacy, co śmieją się głośno ze wszystkimi i spamerzy, odludki, ale i tak spoglądają na innych. Czasem na kogoś ktoś nagada, jeden drugiemu nasypie piasku na głowę, inny rzuci mu go w oczy, popchnie, jeszcze inny zrobi śmieszny kawał. Zdarza się, że ktoś płacze, inni go pocieszają, albo rozśmieszają, albo "ło matko" mówią. Niekiedy nawet ktoś dorosnąć próbuje i odejść z tego miejsca, ale wraca... Kiedy jednak trolle zakłócają spokój mamy takie same uczucia. To przecież nasza piaskownica! Bawmy się więc grzecznie, a w piaskownicy pogrzebmy nieporozumienia, choćby w piaskowej burzy.
Dodaj komentarz